Jest to najdziwniejsza,najtrudniejsza, najzabawniejsza i najcudowniejsza przyjaźń na świecie.
Zaczyna się to tak samo. Poznajecie się na jakimś portalu, dzielą was kilometry. Przychodzi pierwsze spotkanie, pierwsze kilka minut: godzin a nawet dni. Dogadujecie się bez słów. Ale niestety wszystko co dobre się kończy. Pożegnanie.
Pierwsza kłótnia, ale dajecie radę. Wybaczacie sobie te małe i te duże błędy. I wiecie,że Wasza więź nigdy nie przepadnie.

Sama mam kilku takich przyjaciół. Od niektórych dzieli mnie 30 kilometrów od innych 300. Nie każdego spotkałam, pogadałam. Ale każdy z nich jest dla mnie tak samo ważny.
Wiele osób uważa,że taka przyjaźń nie ma sensu. "Bo co to za przyjaciel który nie jest przy Tobie gdy jest źle?". Ta przyjaźń jest ciężka, nie można pójść na spacer, do kina na lody. Spotkania trzeba wcześniej planować ustalać wszystko- ale jest warto.
Musimy pamiętać aby nie wybierać pierwszej lepszej osoby. Zaufać a potem tylko pielęgnować.

Każdemu mojemu internetowemu przyjacielowi chce podziękować za to że są. Każdy z nich uczy mnie czegoś innego. Jestem wdzięczna za nich.